Ponad 20 dzieci i dorosłych pojechało z nami „na wieś”.
Od naszej wycieczki „na wieś” minęły już trzy miesiące –
czas najwyższy na spóźnioną relację.
Klub Mam działający na wsi jedzie na wieś? Dlaczego nie? Szczególnie, że na terenie naszej gminy nie ma wielu gospodarstw. Dlatego 31 lipca grupa dzieci i rodziców wyjechało do pobliskich
Cikowic, do gospodarstwa Państwa Pałkowskich, aby poznać życie zwierząt na wsi.
Dzieci z entuzjazmem weszły do stajni, gdzie czekało na nich kilkanaście małych
świnek, ogromna locha, kilka byków i cieląt. Wizyta tak licznej grupy dzieci
wzbudziła zainteresowanie zwierząt, szczególnie byków, które co jakiś czas
donośnie ryczały.
Największą uwagę przykuły małe, bo ledwie miesięczne świnki,
które tłoczyły się wokół swojej mamy. Gospodarz pozwolił dzieciom pogłaskać
jedną ze świnek. Widząc jednak przerażenie w oczach malucha, pozwoliliśmy
oddalić się mu do mamy. Mniej strachu okazały cielęta, które podstawiały
wilgotne pyski do głaskania.
Monumentalne byki wzbudziły respekt. I choć dzieci ochoczo
wyciągały ręce do byków, rodzice pouczali je, aby uszanowały zwierzęta i nie
zmuszały je do bycia głaskanym.
Niektórzy rodzice przynieśli ze sobą drobne smakołyki,
marchewki i jabłka. Przydały się przy okazji wizyty u kuców. Trzy piękne konie
wypasały na pobliskiej łące. Radości nie było końca. Konie! Prawdziwe konie! I
tutaj dzieci odbyły małą lekcję kontaktu ze zwierzętami. Zobaczyły, że konie wyraźnie
okazują emocje – charakterna Bella była zazdrosna o zainteresowanie, jakie
dzieci okazują ogierowi Igonowi. Trudno się dziwić, że Igon był w kręgu
zainteresowania – pozwolił dzieciom wsiąść na jego grzbiet! Każde dziecko,
które wyraziło ochotę, mogło przejechać się na Igonie. Dziękujemy, Igonie, za cierpliwość!
To była bardzo pouczająca wizyta. Dzieci zobaczyły, że zwierzęta okazują emocje, a nie są tylko rysunkami w książkach. Ruszają się, bywają głośne, czasem niezrozumiale się zachowują, okazują nam zainteresowanie lub ignorują nas, zajmując się swoimi sprawami.
Dzieciom trudno było się rozstać z gospodarstwem. Nawet kot-dachowiec okazał się wart uwagi. Prawdziwa wieś wciąga!
Klub Mam bardzo dziękuję Państwu Pałkowskim za zaproszenie i
pokazanie swojego gospodarstwa. Dziękujemy również dzieciom i rodzicom za udział
w wycieczce.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz